Wlep trucicielowi żółtą kartkę

Dodano 2019-10-01 10:42:05 W Lesznie rozpoczyna się akcja "Żółta kartka dla truciciela". Ma ona zwrócić uwagę na problem zanieczyszczania powietrza, którym wszyscy oddychamy. Żółte kartki będą rozdawane, ale będzie ją można na przykład podrzucić komuś, kto uporczywie przepuszcza przez komin śmieci lub używa kiepskiego opału, zasnuwając gryzącym dymem całą okolicę.

Od kilku lat Straż Miejska w Lesznie prowadzi intensywne kontrole palenisk na prywatnych posesjach oraz w przedsiębiorstwach. Strażnicy zostali wyposażeni w uprawnienia dostępu do kotłowni, w których nierzadko znajdują rzeczy przedziwne.

Płyty wiórowe lakierowane, węgiel brunatny, muł węglowy, stare parasole, zużyte buty, opony, a nawet... podkłady kolejowe

wylicza Dominik Sadowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Lesznie.

Pewna pani była bardzo oryginalna i paliła w piecu liśćmi nasączonymi zużytym olejem silnikowym.

Rodzaj wybieranego paliwa jest najczęściej wynikiem niewiedzy użytkowników pieców. Zwykle tłumaczą oni, że przecież zawsze wrzucali do paleniska kolorowe gazety albo że dzięki oponom ładnie się pali. Przez lata nikt nie zwracał im na to uwagi, bo na palenie śmieciami istniało społeczne przyzwolenie. Nie przejmowano się ani zanieczyszczeniem powietrza, ani też skutkami, jakie ono za sobą niesie.

Zawsze staramy się edukować osoby, u których przeprowadzamy kontrole. W siedmiu na dziesięć przypadków stosują się do wytycznych, co potwierdzają nasze rewizyty

tłumaczy D. Sadowski.

Najbardziej oporni na edukację, do których nie przemawiają żadne argumenty, karani są mandatami. W szczególnych okolicznościach sprawy trafiają do sądu.

Ale jako strażnicy zawsze staramy się być wyrozumiali. Wiemy, że nie każdy może pozwolić sobie na nowoczesny, ekologiczny piec. Ważne jednak, aby w tej sytuacji używać paliwa jak najlepszej jakości. Dotyczy to nie tylko węgla, ale też drewna, które powinno mieć odpowiednią wilgotność. Nie bez znaczenia jest również sposób rozpalania ognia w piecu

przypomina D. Sadowski.

 

Chociaż - jak mówi Straż Miejska - świadomość leszczynian w zakresie ochrony środowiska stale wzrasta, wciąż są osoby, które "zawsze wiedzą lepiej". Z tego powodu Miasto Leszno rozpoczyna w nowym sezonie grzewczym akcję pod hasłem "Żółta kartka dla truciciela".

Wraz ze Strażą Miejską oraz poprzez liczne miejskie instytucje będziemy kolportować charakterystyczne żółte ulotki, które mają przekonywać, że nie warto być trucicielem

mówi Anna Poloch, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Leszna.

Taką ulotkę będzie można zostawić na przykład osobie, co do której jest podejrzenie, że na swojej posesji pali śmieciami. Niech żółta kartka stanie się dyskretną formą przekazu, że jednak coś jest nie w porządku i że warto byłoby zmienić nawyki w zakresie korzystania z pieca. Poprzez charakterystyczne materiały urzędnicy chcieliby też zachęcić mieszkańców Leszna do wymiany źródeł ciepła, również w oparciu o miejskie dotacje.

Program wymiany kotłów węglowych na ekologiczne rozwiązania gazowe, elektryczne czy olejowe prowadzimy w Lesznie od 2010 roku

tłumaczy A . Poloch.

W przypadku źródeł ciepła o małej mocy, czyli tych najczęściej stosowanych w gospodarstwach domowych, można otrzymać 4000 złotych w formie refundacji kosztów zakupu pieca. Oferta skierowana jest również do przedsiębiorstw, a jednym z warunków pozyskania takich środków jest zakup pieca po podpisaniu stosownej umowy z miastem.

Okres grzewczy powoli się rozkręca. Pamiętajmy, że jeżeli chcemy oddychać zdrowym powietrzem, musimy zwracać uwagę na to, czym palimy oraz czym palą inni. Jeżeli w naszej okolicy pojawia się truciciel, nie należy się wahać - wystarczy zadzwonić do Straży Miejskiej pod numer telefonu 986 lub wręczyć takiej osobie "żółtą kartkę". To nie donosicielstwo, lecz obowiązek wobec siebie, bliskich i przyszłych pokoleń!