Przedszkole prywatne odda miastu pieniądze

Dodano 2019-05-06 08:41:07

Sprawa toczyła się od lipca 2015 roku. To był początek ubiegłej kadencji samorządu. Nowe władze Leszna poinformowały wówczas, że kontrola w Przedszkolu Prywatnym nr 2 wykazała sporo nieprawidłowości. Dotyczyły one wydatkowania dotacji, jaką placówka otrzymała z miasta w latach 2012 i 2013. Zdaniem urzędników, pieniądze nie były spożytkowane na cele związane z wychowaniem dzieci, edukacją, czy profilaktyką, ale np. na zakupy ubrań (m.in. butów, bluzek, skarpetek, piżam, koszul męskich, swetrów, spódnic), maszynki do golenia, pilota uniwersalnego, obrazów, akcesoriów do grilla. Wątpliwości wzbudziła też np. kwota 1890,22 zł, którą przedszkole wydało na zakup szaty chrzcielnej i kojca podróżnego oraz artykułów weselnych. Uwagi były do pensji, jaką z dotacji wypłacała sobie dyrektorka placówki. W 2012 to było 187.900 zł, a w 2013 roku - 281.728,09 zł, czyli średnio co miesiąc po około 20.000 zł.

W sumie w latach 2012-2013 przedszkole dostało od miasta 1.123.526,02 zł. Prezydent Leszna zażądał zwrotu 670.540,08 zł. Dyrektorka placówki tłumaczyła, że wszystkie wydatki były związane z potrzebami dzieci chodzących do przedszkola (np. artykuły weselne miały służyć jako dodatki do zajęć plastycznych), dlatego też odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

SKO początkowo stanęło po stronie właścicielki placówki i uchyliło decyzję prezydenta nakazującą zwrot dotacji. Urząd Miasta ponownie przyjrzał się wydatkom przedszkola i ponownie miał uwagi do znacznej ich części. Tym razem jednak prezydent zażądał zwrotu ponad 800.000 zł. I tym razem SKO przyznało rację prezydentowi.

 Dyrektorka wykorzystała możliwości, jakie daje jej prawo i złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. WSA przyznał rację miastu. Właścicielka przedszkola zdecydowała się na złożenie kolejnej skargi, tym razem kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W ubiegłym tygodniu NSA wydał decyzję w tej sprawie: Przedszkole Prywatne nr 2 musi oddać samorządowi zakwestionowaną dotację wraz z odsetkami. W sumie to 1.200.000 zł.

- Pieniądze są już w depozycie, więc wpłyną do budżetu miasta - mówi odpowiedzialny za oświatę w Lesznie wiceprezydent Piotr Jóźwiak.

W sumie w ciągu ponad czterech ostatnich lat samorząd odzyskał od prywatnych przedszkoli i żłobków niemal 2 miliony złotych. Kontrole zakwestionowały wydatki kilku innych placówek, ale opiewały one na znacznie mniejsze kwoty - od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.                  

Autor: lm