Płytsze stawy, nowa fontanna, więcej zieleni

Dodano 2017-04-26 08:15:41 Jakie zmiany czekają park na placu Tadeusza Kościuszki Niebawem ruszy modernizacja parku na placu Tadeusza Kościuszki w Lesznie. O tym, jak będzie wyglądało to miejsce po przebudowie dyskutowali kilka dni temu radni. Najwięcej obaw budzi nowy wygląd stawów i alejek spacerowych, ale przede wszystkim koszty proponowanych zmian.

- Mam zielone światło do realizacji tej inwestycji - mówi prezydent Łukasz Borowiak. Przetarg na pierwszy etap modernizacji parku został już rozstrzygnięty, umowa z wykonawcą ma być podpisana na dniach.

Prezydent zaznacza jednak, że opinie radnych będzie brał pod uwagę. Na przykład wniosek radnej Wandy Nawrockiej, aby parkowe ławki, kosze i inne elementy drobnej architektury dostosować do tych, które są już na ulicy Bolesława Chrobrego.

O planach modernizacji parku na placu Kościuszki radni rozmawiali w środę tydzień temu na posiedzeniu Komisji Infrastruktury i Rozwoju z udziałem wszystkich radnych. Wszyscy byli zgodni, że zmiany są potrzebne.

Koncepcję modernizacji parku przygotował architekt Wojciech Kurzawa. Przedstawił ją radnym. Potem była dyskusja, która trwała niemal dwie godziny. I podczas tych rozmów często przewijał się temat pieniędzy.

Modernizacja parku ma kosztować nieco ponad 2,5 miliona złotych. Pierwszy etap prac, który jest planowany na ten rok, to koszt niemal miliona złotych. Przetarg udało się rozstrzygnąć po bardzo korzystnej cenie - 792.300 zł. Taką ofertę złożyła firma Gutkowski z Leszna.

Jednak to właśnie kwoty zaplanowane na park budziły wątpliwości radnych PiS. Kilku z nich zwracało uwagę, że kosztorys jest bardzo wysoki. Marek Goryniak, szef Klubu Radnych PiS mówił wprost:

- Uważam, że za dużo mniejsze pieniądze można w tym parku zrobić dużo więcej.

Zmiany proponowane przez architekta mają dotyczyć np. stawów, które mają być płytsze niż do tej pory i ogrodzone zielenią, a nie jak obecnie metalowymi płotkami. Stawy w latach 70 zostały wybetonowane, żeby spełniały rolę zbiorników przeciwpożarowych.

- Stały się przez to głębokie i nieestetyczne - podkreśla Wojciech Kurzawa. Dodatkowo są zrobione w taki sposób, że nie można z nich spuścić wody grawitacyjnie. Raz w roku są czyszczone i wtedy z obu zbiorników wywozi się 5 przyczep nieczystości. Stawy są bardzo pojemne i każde wypełnienie ich wodą po czyszczeniu kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Podniesienie dna spowoduje, że wodę wraz z nieczystościami będzie można spuszczać. W razie konieczności woda do celów przeciwpożarowych ma być pobierana ze studni, połączonej ze stawami, do której dojście będzie z chodnika wzdłuż ulicy Narutowicza.

Poza tym architekt proponuje, że wyspa na małym zbiorniku zostanie rozebrana. Z wyspy na dużym stawie znikną drewniane domki dla ptaków, będzie tam posadzona nowa zieleń. Nowa i oświetlona ma być fontanna na dużym stawie. Renowacji poddany zostanie mostek między zbiornikami wodnymi, który dodatkowo będzie oświetlony. Inne mają być też parkowe alejki - teraz są asfaltowe, mają być mineralne i przepuszczające wodę. Nowe mają być ławki, kosze na śmieci i oświetlenie całego parku. Parkowe lampy mają podświetlać cenne gatunki drzew. Nowe będą nasadzenia zieleni, wypielęgnowane trawniki. Wycięte zostaną tuje rosnące przy tablicy pomordowanych od murem aresztu śledczego, bo nie pasują do zabytkowego charakteru parku. Rozważane jest przeniesienie stojących w parku pomników: Powstańców Wielkopolskich oraz harcerzy, którzy zginęli podczas drugiej wojny światowej.

Prace w parku na placu Kościuszki potrwają kilka lat. Jak szybko się zakończą będzie zależeć przede wszystkim od kwot, jakie radni będą przeznaczać na park w kolejnych budżetach miasta. Na razie zagwarantowane są pieniądze tylko na ten rok.

 Autor: Lm