Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej

Dodano 2018-12-19 09:04:48 We wtorek, 11 grudnia odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Leszna. O jej zwołanie poprosił prezydent Łukasz Borowiak. Radni dokonali kilku zmian w budżecie na rok 2018 oraz Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2018-2048. Większością głosów zdecydowali także o emisji obligacji komunalnych za kwotę 10.000.000 zł.

Pieniądze z obligacji są potrzebne, aby zrównoważyć budżet. Brakuje po stronie dochodów środków zaplanowanych na realizację inwestycji z dofinansowaniem unijnym, które miały wpłynąć do końca roku.

Ogółem brakuje unijnych dochodów na kwotę około 18 mln zł, na kilka inwestycji z dofinansowaniem z UE. Niektóre z nich są w trakcie odbiorów i rozliczeń. 8 mln udało się w budżecie wygospodarować - z przesunięć wydatków i oszczędności. 10 mln zł trzeba pozyskać z obligacji. Te środki są potrzebne na takie zadania, jak budowa łącznika ulicy Wilkowickiej z trasą S5 oraz termomodernizacje dwóch budynków oświatowych - przedszkola na Zatorzu i internatu szkoły rolniczej, gdzie teraz mieści się także Zespół Szkół Specjalnych.

Dyskusja nad obligacjami była bardzo burzliwa. Głos zabierali przede wszystkim radni z Klubu Koalicja Obywatelska i to głównie ci, którzy po raz pierwszy zasiadają w Radzie Miejskiej.

- Dlaczego miasto znowu zwiększa swoje zadłużenie. Deficyt samorządu po emisji tych obligacji osiągnie rekordowy poziom - mówił radny KO Przemysław Górzny.

- Program inwestycyjny miasta jest niezwykle ambitny. Realizujemy coraz więcej zadań, a podatki i opłaty lokalne pozostają na tym samym poziomie. Terminy realizacji niektórych inwestycji nam się przesunęły, ich ceny są wyższe niż planowaliśmy, bo takie są wyniki przetargów. Nowe inwestycje to także rosnące koszty ich utrzymania. Wszystkie płatności realizujemy na bieżąco. Budżet Leszna na dziś jest bezpieczny, choć rozumiem, że może państwa radnych niepokoić - odpowiadał wiceprezydent Adam Mytych.

- To my, jako radni, jesteśmy odpowiedzialni za ten deficyt. To Rada Miejska odpowiada za finanse miasta - przypominała radna KO Barbara Mroczkowska.

- To my uchwalamy budżet, a prezydent jest tylko jego wykonawcą. Gdybyśmy, jako radni, odpowiadali swoim majątkiem za finanse miasta, to na pewno bylibyśmy ostrożniejsi - dodawała radna KO Adriana Machowiak.

Aleksandra Petrus-Schmidt pytała radnych KO, czy mają pomysł skąd wziąć brakujące 10 mln, skoro nie z emisji obligacji?

- W tak krótkim czasie nie jesteśmy w stanie wskazać, gdzie można znaleźć te pieniądze - odpowiadała Adriana Machowiak.

Z kolei Jacek Matecki z KO pytał, jak to jest możliwe, że Urząd Miasta ogłosił przetarg na emisję obligacji i wybrał ofertę banku przed sesją nadzwyczajną, zanim radni zdecydowali o tym, że obligacje będą emitowane.

- Przetarg nie został rozstrzygnięty, umowa z bankiem nie została podpisana - odpowiadał Tomasz Malepszy, przewodniczący Rady Miejskiej Leszna. Jak mówił, takie tempo starań o emisję obligacji wymusił kalendarz. Do końca roku zostało już niewiele czasu, budżet musi się zgadzać. Jednak, aby wyjaśnić wątpliwości radnego przewodniczący ogłosił przerwę w obradach. Po niej radca prawny urzędu Emilia Sworacka tłumaczyła, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Przetarg na emisję obligacji jest zgodny z kodeksem cywilnym, nie podlega ustawie o zamówieniach publicznych. Gdyby radni nie przyjęli uchwały, przetarg zostałby odwołany bez podania przyczyny.

Ostatecznie za emisją obligacji zagłosowało 14 radnych - 8 radnych klubu PL 18 oraz 4 z PiS, a także Bernardyna Kaźmierczak z Lewicy i Tomasz Mikołajczak z KO. Przeciwnych było 6 radnych KO, a dwóch radnych KO Marek Wein i Przemysław Górzny wstrzymało się od głosu.

Emisja 10 mln zł obligacji kosztować będzie samorząd 119.500 zł. To koszt odsetek i prowizji. Wykup obligacji ma nastąpić w roku 2019.

Zadłużenie Leszna na koniec roku 2018 to 203.528.016,36 zł.    

Autor: lm