Co dalej z oświatą w Lesznie?
Po raz pierwszy prezydent i jego zastępca przedstawili informacje o stanie leszczyńskiej oświaty 29 października 2024 roku. Dane demograficzne, jakie wówczas zaprezentowano były szokujące. Wiadomo było, że konieczne będą decyzje ograniczające liczbę przedszkoli i szkół. Zaprezentowano je na komisji w czwartek, choć zrobiło się o nich głośno już na początku tygodnia, po spotkaniach włodarzy miasta z dyrektorami placówek, rodzicami oraz związkami zawodowymi.
– Nasze decyzje opieramy na faktach, nie na przypuszczeniach. To są rozwiązania dobre i konieczne – podkreślał prezydent Grzegorz Rusiecki.
– Pracowaliśmy nad nimi kilka miesięcy – dodawał wiceprezydent Maciej Grabianowski.
Co wynika z analiz, statystyk i liczb?
W Lesznie jest 14 przedszkoli miejskich, do których chodzi 1570 dzieci i które mają 71 oddziałów. Wolnych miejsc jest w tych placówkach 114. W sumie, we wszystkich przedszkolach w mieście (miejskich, publicznych prowadzonych przez inne podmioty niż miasto oraz prywatnych), jest aż 606 wolnych miejsc.
Tymczasem liczba urodzeń dramatycznie spada od roku 2017. W roku 2017 na świat przyszło 678 leszczynianek i leszczynian, a w roku 2024 – 322! Prognozuje się, że w roku szkolnym 2027/2028 w przedszkolach miejskich będzie 1036 dzieci, a więc o 534 mniej niż obecnie. Liczba oddziałów spadnie do 48. To pociągnie za sobą zmniejszenie etatów pedagogicznych i niepedagogicznych – z 360 do 243. Część pracowników będzie mogła przejść na emeryturę. Obecnie w przedszkolach zatrudnionych jest 36 osób mających prawa emerytalne.
W obliczu tych danych, prezydenci proponują zamknięcie trzech przedszkoli: Przedszkola Miejskiego nr 4 przy ul. Poplińskiego, PM nr 5 przy placu Komeńskiego oraz PM nr 15 przy ul. Rumuńskiej. W sumie zamkniętych miałoby zostać 11 oddziałów, w których jest obecnie 260 miejsc. Przedszkola nr 4 i 5 znajdują się w budynkach o złym stanie technicznym, a Przedszkole nr 15 w bloku, w pomieszczeniach wynajmowanych od spółdzielni mieszkaniowej.
Przedszkola Miejskie nr 4, 5 i 15 miałyby być stopniowo wygaszane, a co znaczy, że dzieci, które do nich chodzą, będą mogły dokończyć w nich edukację. Nie będzie nowych naborów, możliwa będzie jedynie rekrutacja uzupełniająca do starszych grup. Ostatecznie placówki mają być zamknięte z dniem 31 sierpnia 2028 roku.
– To jest najbardziej łagodny wariant zmian, jaki można było przyjąć. Nie możemy chować głowy w piasek i udawać, że nic się nie dzieje – przekonywał Maciej Grabianowski. Jak mówił, wg. danych m.in. GUS, liczba urodzeń dzieci w Polsce będzie stale spadać przynajmniej do roku 2039.
Jednocześnie, prezydenci zapowiadają, że będą prowadzić kampanię zachęcającą rodziców do posyłania dzieci do przedszkoli miejskich. Obecnie chodzi do nich 58% wszystkich maluchów korzystających z opieki przedszkolnej w Lesznie. Powinno być 87%, aby miejskie placówki były w pełni wykorzystane.
Demograficzny niż dotyka także szkoły podstawowe.
Publicznych podstawówek jest w Lesznie 10. W tym roku szkolnym mają w sumie 5576 uczniów i 258 oddziałów. W roku szkolnym 2030/2031 uczniów będzie 4312 (o 1264 mniej niż teraz), a oddziałów – 203 (o 55 mniej niż teraz).
W miejskich szkołach podstawowych jest teraz 770 etatów pedagogicznych i niepedagogicznych. W roku 2030 będzie zapotrzebowanie na 607 etatów, a więc o 163 mniej. Pracowników, którzy już mają lub nabędą w tym roku prawa emerytalne, jest 96.
Prezydenci proponują zamknięcie jednej szkoły
– Szkoły Podstawowej nr 1 przy Alejach Krasińskiego, gdzie obecnie jest 15 oddziałów i 297 uczniów. Zabytkowy budynek „jedynki” wymaga sporych nakładów finansowych, nie ma sali gimnastycznej, ani terenu zielonego. Starsi uczniowie chodzą na w-f do hali Ćwicznia Miejska. Młodsi mogą ćwiczyć na auli, która właśnie została wyremontowana za kwotę 1,8 mln zł, z czego 1,3 mln zł to była dotacja z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.
SP 1 miałaby przestać działać od 1 września 2026 roku. Ostatni nabór uczniów byłby na rok szkolny 2025/2026. Potem klasy nauczania początkowego miałyby zostać przeniesione do SP 3 na plac Komeńskiego, a starsze do SP 2 przy ul. Narutowicza.
Na zamknięcie SP 1 nie zgadza się część rodziców uczniów. Apelują, aby nie traktować szkoły jak budynku, tylko spojrzeć na to, co się w niej dzieje.
Radna Sylwia Sadowska zaproponowała na komisji, aby nie dzielić uczniów, tylko całą SP 1 – dzieci, ich wychowawców i nauczycieli przenieść do SP 2. Prezydent obiecał pochylić się nad tą propozycją. Rodzice obecni na komisji byli przeciwni. Chcą zachowania SP 1 pod obecnym adresem. Dopytywali, co będzie w budynku po szkole. Prezydent Rusiecki odpowiedział, że obiekt nie zostanie sprzedany. Będzie przeznaczony na cele publiczne/społeczne, ale nie chciał powiedzieć na co konkretnie, bo to nie budynek sam w sobie był przedmiotem dyskusji.
Planowana przez prezydentów reorganizacja zakłada także przeniesienie Bursy Międzyszkolnej nr 1 z ulicy Poniatowskiego do internatu Zespołu Szkół Rolniczo-Budowlanych przy ul. 1 Maja.
Wiceprezydent Grabianowski zapewnił, że wszyscy pracownicy likwidowanych przedszkoli i szkoły znajdą pracę w innych placówkach. W magistracie powstanie zespół ds. zatrudnienia, który się tym zajmie.
Po feriach prezydent i jego zastępca chcą się spotkać z rodzicami placówek wytypowanych do zamknięcia. Na początku lutego planowane jest także kolejne posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu. Do tego czasu urzędnicy mają przedstawić koszty działalności przedszkoli i szkół w Lesznie. Prosił o nie były prezydent, a obecny radny, Łukasz Borowiak. Chciał wiedzieć, jakie będą oszczędności po planowanej reorganizacji placówek oświatowych.
Sesja, podczas której radni mają ostatecznie zdecydować i głosować nad zmianami w oświacie, ma się odbyć 13 lutego.
Autor:L. Matuszewska