Wicepremier w Lesznie (zdjęcia)
Dodano 2017-03-28 11:50:23 W poniedziałek gościł w Lesznie wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Spotkał się z przedsiębiorcami, władzami PWSZ oraz mieszkańcami. Mówił m.in. o zmianach, jakie czekają szkolnictwo wyższe, w tym także leszczyńską uczelnię. Jest też szansa, że rząd dofinansuje powstanie Leszczyńskiego Centrum Nauki, bo wniosek o unijną dotację z Urzędu Marszałkowskiego został odrzucony.Jarosław Gowin przyjechał do Leszna na zaproszenie prezydenta Łukasza Borowiaka, z którym przyjaźnią się od czasów, kiedy prezydent był posłem.
Wicepremier odwiedził Państwową Wyższą Szkołę Zawodową, gdzie spotkał się z jej władzami. Na konferencji prasowej, a potem na spotkaniu z mieszkańcami w Teatrze Miejskim, minister przedstawił swój pomysł na szkolnictwo wyższe. Jak podkreślał, zmiany będą głębokie, ale wprowadzane ewolucyjnie i szeroko dyskutowane ze środowiskiem akademickim, stąd też wizyta w leszczyńskim PWSZ.
Jarosław Gowin zapowiedział, że we wrześniu podczas kongresu nauki w Krakowie przedstawi projekt nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Będzie dążył m.in. do powstania trzech typów uczelni. Jedną z nich będą uczelnie dydaktyczne. Taką ma być właśnie PWSZ, która będzie nastawiona na kształcenie młodych ludzi na potrzeby regionalnego rynku pracy i lokalnych przedsiębiorców.
- PWSZ powinny kształcić praktycznie - podkreślał minister. - Humaniści są ważni, ale to powinny być studia elitarne, kameralne, na dużych uniwersytetach.
Dlatego właśnie minister Gowin spotkał się w Lesznie także z właścicielami firm, żeby rozmawiać z nimi m.in. o współpracy z uczelnią. Wicepremier chce, aby uczelnie wyższe rozwijały studia dualne, których prekursorem był właśnie leszczyński PWSZ. Studia dualne to połączenie nauki na uczelni z praktyką w konkretnych firmach, ale - jak zwracali uwagę przedstawiciele PWSZ - takie kształcenie jest droższe niż na tradycyjnych kierunkach, więc konieczna jest większa pomoc rządu.
Minister proponuje również takie zmiany, które sprawią, że samorządy będą mieć możliwość dodatkowego finansowania uczelni, a przez to będą mieć wpływ na kierunki nauczania.
- Takie uczelnie jak PWSZ są bardzo ważne dla lokalnego środowiska - podkreślał Jarosław Gowin.
Zmiany w szkolnictwie mają dotyczyć także sposobu powoływania rektorów. Według ministra mają być oni wybierani przez rady powiernicze, w skład których mają wchodzić przedstawiciele uczelni oraz ludzie spoza niej - wybitni absolwenci, przedsiębiorcy, itp.
Na spotkaniu z przedsiębiorcami wicepremier przekonywał ich, że zmiany w systemie podatkowym wprowadzane przez rząd, choć kłopotliwe, są konieczne.
- Przed przyjazdem tutaj rozmawiałem z wicepremierem, ministrem rozwoju i finansów Mateuszem Morawieckim i pytałem, co mam przekazać leszczyńskim właścicielom firm. Prosiłem też przedsiębiorców, aby mówili mi otwarcie, co im leży na sercu. Uwagi, także te krytyczne są dla nas bardzo ważne. Gospodarka i nauka się uzupełniają.
Wicepremier mówił też o rządowym planie wspierania małych centrów nauki. Mają one powstać w byłych miastach wojewódzkich. Leszno złożyło wniosek o dofinansowanie Leszczyńskiego Centrum Nauki, które ma powstać w wieży ciśnień. Projekt został jednak rozpatrzony negatywnie i pieniędzy unijnych z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 nie będzie. Póki co, bo miasto składa odwołanie. Jeśli się nie uda, jest szansa na pozyskanie funduszy z Ministerstwa Nauki.
Wśród innych tematów poruszanych na spotkaniu z wicepremierem Jarosławem Gowinem były wybory samorządowe. Minister zapewniał, że nie ma w rządzie rozmów o skróceniu kadencji obecnych władz samorządowych i rozpisaniu nowych wyborów. Nie ma też pomysłu, aby zakazać startu w wyborach kandydatom z komitetów lokalnych i preferować partie polityczne. Będą jednak zmiany w ordynacji wyborczej, tak aby nie było wątpliwości do sposobu przeprowadzania wyborów. Chodzi np. o karty do głosowania czy przeźroczyste urny.
- Kontrowersje dotyczą projektu ograniczenia kadencyjności prezydentów miast, burmistrzów i wójtów. Ja uważam, że to powinny być dwie kadencje, ale też jestem za tym, aby wydłużyć kadencję z obecnych 4 lat do 5. Są w koalicji rządowej rozbieżności, od kiedy ma obowiązywać dwukadencyjność. PiS jest za tym, aby włodarze gmin, którzy rządzą drugą kadencję i więcej już nie mogli startować w wyborach. Ja myślę, że ta zasada powinna wejść w życie dopiero od nowych wyborów. Posłowie z mojego ugrupowania Polska Razem będą w tej sprawie głosować inaczej niż PiS.
Autor: lm