Magiczny Piknik Szybowcowy (ZDJĘCIA)

Dodano 2016-06-22 15:03:06 Albert Camus napisał kiedyś: „Tak kochamy marzenia, że boimy się je realizować”. Mylił się. W Lesznie marzenia się spełniły. Wszystkich. Widzów, pilotów, organizatorów. Było wszystko. Magia, emocje, ekscytacja, obawy przed złą pogodą, złowrogie burze krążące wokół lotniska, ale przede wszystkim było SHOW. Największe, najpiękniejsze i najbardziej niezwykłe.

Pogoda

Kiedy w czwartek organizatorzy obserwowali potężny niż nasuwający się nad zachodnią Polskę, strach przed ulewami w trakcie pokazów był jeszcze niewielki. - Baliśmy się przede wszystkim, czy załogi zdążą do nas dolecieć, bo fatalna pogoda rozdawała karty nie tylko tu, ale też w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii czy w Alpach – mówi dyrektor pokazów Michał Graczyk. Większość przylotów planowana na piątek odbyła się dopiero w sobotę rano, tuż przed pokazami!

Wszystko zgodnie z planem

Później wszystko potoczyło się zgodnie z planem. Blisko 70 samolotów, od legendarnych oldtimerów jak P-51 Mustang, Texan czy Jak-3, przez kapitalne grupy pokazowe The Flying Bulls, White Wings, Fire Flies i aeroSPARX, po genialnych solistów jak Johan Gustafsson na polskim szybowcu SZD-59, Mateusz Strama za sterami przepięknego Boeinga Stearmana czy zwariowany Kamil Skorupski pilotujący Carbon Cuba (także w duecie). Przepiękna pogoda, efektowny i dokładny komentarz na żywo Radka Brzózki oraz muzyka, którą z roku na rok coraz więcej pilotów dobiera do swoich pokazów stworzyły niezwykły klimat całej imprezy.

- Jubileuszowa edycja Pikniku Szybowcowego przyciągnęła nie tylko mieszkańców Leszna, ale też wielu gości z Polski i zagranicy. Osobiście przyznałam ponad 170 akredytacji prasowych, a na specjalnym podeście ledwo pomieściło się kilkudziesięciu profesjonalnych spotterów lotniczych i fotografów – tłumaczy Agnieszka Paszyńska z biura prasowego imprezy.

- Tu jest niezwykła moc i energia. Widzowie tego nie widzą, ale nasza grupa organizująca cały event to jeden żywy organizm. Widok ludzi wpatrzonych w niebo, z lornetkami, aparatami, bijących brawo każdej lądującej załodze, to jest coś, co napędza nas jeszcze bardziej – opowiada Łukasz Firs.

- Jest w Lesznie coś niebywale magicznego – uzupełnia Guy Westgate, brytyjski pilot grupy aeroSPARX. - Jestem tu już po raz piąty, ale w tym roku czułem dziwne mrowienie w żołądku. Byłem przekonany, że zrealizuję tu wspólnie z kolegą Timem Dewsem niezwykły pokaz, perfekcyjną, poruszającą i wzruszającą prezentację – kończy.

Sobotnie pokazy

Sobotnim punktem kulminacyjnym był rekordowo długi, dwugodzinny blok pokazów nocnych. Emocje rozgrzał do czerwoności kapitan Robert „Bluto” Gałązka na myśliwcu F-16 z „Tiger Demo Team Poland”. Idealna godzina pokazu sprawiła, że myśliwiec rozdzierał niebo kilkumetrowym ogniem z dopalacza doskonale widocznym w gasnącym świetle słońca.

- I na koniec ta naziemna salwa fajerwerków przy niskim przelocie honorowym na cześć polskich żołnierzy walczących na wielu frontach współczesnych konfliktów. To była magia – ekscytuje się jeden z widzów. Później było tylko ciekawiej.

- Myślałem, że F-16 przyćmi resztę pokazów, ale tak się nie stało. Majestatyczny pokaz The Flying Dragons na kilku oświetlonych paralotniach, fantastyczny i dynamiczny pokaz Brytyjczyków z Fire Flies, gdzieś obok tańczące balony, Johan Gustafsson strzelający fajerwerkami ze skrzydeł swojego szybowca, bajkowy rumuński duet White Wings wygrywający lotniczą balladę na niebie, a na koniec zwalający z nóg pokaz aeroSPARX. Nie przypuszczałem, że to wszystko okaże się tak piękne. - podsumowuje Michał Graczyk.

Niedzielne pokazy

Niedzielny, dzienny blok pokazów był tylko potwierdzeniem idealnej organizacji i fantastycznych atrakcji. Wielu Leszczynian nie mogło powstrzymać wzruszenia. Niektórzy mówili wprost, że w kolejnych latach impreza musi być jeszcze większa i dłuższa.

- Dwa dni z nocnymi pokazami? Zobaczymy co da się zrobić – mówi tajemniczo Michał Graczyk.

 

Tegoroczna, jubileuszowa edycja przyciągnęła na lotnisko 40 599 widzów! Nazwa „Piknik Szybowcowy” musi już odejść do lamusa wypierana przez „Air Show”. W Lesznie byliśmy bowiem świadkami najpiękniejszych, najbardziej zróżnicowanych i magicznych pokazów lotniczych tego roku.

- Latam pokazowo w całej Europie, czasem poza jej granicami. I nigdzie indziej nie czuję tego, co przenika mnie na leszczyńskim NIEBIE. To magia. Po prostu...– kwituje Guy Westgate.

 

FAKTY, KTÓRE MUSISZ ZNAĆ:

  •  40 599 uczestników imprezy
  • 66 statków powietrznych
  • 12 godzin pokazów
  • ponad 100 minut pokazów nocnych
  • 12 260 litrów paliwa lotniczego
  • 1 357 litrów oleju do smugaczy
  • Piloci z 6 krajów (Polski, Niemiec, Czech, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Rumunii)
  • 2 samoloty odrzutowe
  • 7 grup akrobacyjnych
  • Tysiące godzin pracy, negocjacji, spotkań, ustaleń
  • Najbardziej zróżnicowane pokazy nocne na świecie!