Park, który wyróżni Leszno

Dodano 2017-03-15 11:02:49 Budynki Miejskiego Zakładu Zieleni przy ulicy Norwida w Lesznie są w tak złym stanie technicznym, że mogą zagrażać bezpieczeństwu pracowników. Konieczne naprawy mają kosztować aż milion złotych. Dlatego jest pomysł, aby je wyburzyć i postawić od nowa. Nowa siedziba MZZ miałaby się znajdować w nowym parku miejskim!

W październiku 2016 roku powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Lesznie przeprowadził kontrolę zabudowań Miejskiego Zakładu Zieleni. Zrobił to po anonimowym zgłoszeniu, jakie otrzymała Państwowa Inspekcja Pracy. Kontrola wykazała, że budynki są mocno zużyte i niebezpieczne dla osób, które z nich korzystają. Są w takim stanie, że powinny być wyłączone z użytkowania i rozebrane.

W praktyce oznacza to groźbę zamknięcia zakładu – podkreśla Robert Wiśniewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Niezbędne prace, które muszą być wykonane, aby MZZ mógł dalej działać w tym miejscu, wyceniono na 996.000 zł.

To są roboty zabezpieczające. Wystarczą tylko na jakiś czasmówi inspektor i podkreśla, że nie ma żadnych szans na przywrócenie budynkom takiego stanu, który pozwoli im działać przez wiele lat. Na to jest już za późno. Obiekty nie były należycie konserwowane i modernizowane i nic już nie przywróci im dawnej świetności.

W ubiegłym tygodniu w Miejskim Zakładzie Zieleni obradowała Komisja Rozwoju i Infrastruktury Miejskiej. Radni zapoznali się z sytuacją zakładu, także z wynikami kontroli nadzoru budowlanego.

Co dalej z Miejskim Zakładem Zieleni? – dopytywał radny Lewicy Wojciech Rajewski. – Czy zakład będzie działał samodzielnie, czy zostanie połączony z Miejskim Zakładem Budynków Komunalnych, czy będzie przekształcony w spółkę? Czy zostanie zlikwidowany, a jego zadania będą powierzone prywatnej firmie? Oczekuję od władz miasta jasnego stanowiska w tej sprawie. Nie można dłużej z tym czekać. Chodzi też o załogę, bo ludzie obawiają się, czy będą mieć pracę. Osobiście uważam, że MZZ powinien działać tak, jak do tej pory, bo jest miastu potrzebny, ale nie znam decyzji prezydenta.

W tej kadencji samorządu na pewno taka decyzja zostanie podjęta – uspokajał wiceprezydent Adam Mytych wypominając radnemu, że Lewica rządziła miastem 16 lat i nie potrafiła poradzić sobie z tym problemem.

Istotnie na początku obecnej kadencji pojawił się pomysł, aby MZZ połączyć z MZBK i przenieść na ulicę Dekana. Miasto zleciło nawet specjalną analizę dotyczącą przyszłości i roli zakładu zieleni.

Pomysł z połączeniem dwóch zakładów budżetowych upadł, bo okazuje się, że obecna baza MZBK jest za mała, aby przyjąć jeszcze MZZ. Nie ma możliwości rozbudowy budynku biurowego przy ul. Dekana, nie ma też miejsca na magazyny, warsztaty, pomieszczenia dla załogi i sprzętu zieleni miejskiej. MZZ zatrudnia obecnie około 60 osób. W sezonie prac na wolnym powietrzu, pracowników jest więcej.

Za poprzedniego prezydenta Leszna była koncepcja, aby MZZ przenieść na Grzybowo, do gospodarstwa pomocniczego Zespołu Szkół Rolniczo-Budowlanych. Także ten projekt nie będzie realizowany. Z dwóch powodów. Budowa nowych obiektów na Grzybowie jest za droga, a poza tym trudno sobie wyobrazić, że np. małe traktorki MZZ jadą z Grzybowa do centrum miasta, aby pielęgnować miejskie zieleńce. Sprzęt jest zbyt wysłużony, aby podołać takiej drodze, koszty przejazdów też będą wysokie, a czas jazdy długi, chyba że zakład zakupi lawety.

Stąd też nowy pomysł. I radni mu przyklasnęli.

Już jakiś czas temu pisano w gazecie ABC o projekcie powstania nowego parku miejskiego. Miałby on być właśnie przy ul. Norwida, w miejscu MZZ. To teren około 3,5 ha. Jeszcze w poprzedniej kadencji był pomysł, aby zbudować tutaj urząd miasta, w kampanii wyborczej prezydent Łukasz Borowiak mówił o konieczności budowy nowej szkoły. Niedawno zaś proponował, aby tutaj postawić nową halę sportową. Reforma oświaty wymusiła inną organizację sieci szkół w śródmieściu. Nowoczesna szkoła powstanie w budynku obecnego Gimnazjum nr 1 przy placu Komeńskiego. Z kolei budowa hali sportowej w centrum miasta byłaby zbyt kosztowna, bo jest to teren w strefie ochrony zabytków, zatem obiekt musiałby spełniać określone wymogi związane z architekturą, musiałby być w wyjątkowej formie.

Lepszego miejsca na park już w Lesznie nie będzie – przekonuje Maciej Urban, miejski konserwator zabytków.

Radni do pomysłu urządzenia nowego parku przy ul. Norwida mocno się zapalili. Dariusz Lorych, dyrektor MZZ mówił o tym, że jest szansa pozyskania pieniędzy z zewnątrz. Pierwszy program z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, drugi z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. W każdym z nich dofinansowanie wynosi 85%. Potrzeba tylko decyzji radnych, czy z budżetu miasta przekażą na park potrzebne kwoty.

Dyrektor MZZ mówił, że planów, jak zagospodarować parkową przestrzeń jest mnóstwo. Park miałby być nie tylko miejscem wypoczynku i relaksu, ale też edukacji i integracji pokoleniowej. Można w nim np. przygotować szklarnię, czy rabaty, gdzie dzieci będą same sadzić rośliny, można zamontować urządzenia placu zabaw dla niepełnosprawnych, można wycinać rzeźby z krzewów, postawić makietę Leszna podobną do tej na Wawelu.

No i wreszcie, co bardzo ważne, na obrzeżach parku pobudować nową siedzibę MZZ. Wtedy MZZ będzie miał pod okiem nowy zieleniec.

– Byłaby szansa, żeby Leszno wyróżniło się na tle innych miast – podkreśla Maciej Urban, który taki pomysł przywiózł z Bradford w Wielkiej Brytanii.

Aby park mógł powstać konieczna jest jeszcze jedna decyzja radnych. Muszą zmienić plan zagospodarowania tego terenu. Teraz jest on przeznaczony pod usługi publiczne, ma być na zieleń.

Do tematu będziemy wracać.      

 

Autor: Lm; fot. L. Matuszewska