Koniec konsultacji w sprawie obszarów zdegradowanych

Dodano 2016-04-29 08:24:57 Wiele pytań i wątpliwości pojawiło się podczas piątkowego spotkania dotyczącego planowanej rewitalizacji centrum Leszna.

Przypomnijmy, że za najbardziej zdegradowane obszary miasta uznane zostały: Śródmieście i Podwale, następnie część Nowego Miasta i Leszczynka oraz Grunwald i Prochownia. Ale to w tych pierwszych dwóch dzielnicach koncentruje się najwięcej problemów, które – według specjalistów – należałoby rozwiązać: bezrobocie, duża liczba przestępstw kryminalnych czy osób korzystających z opieki społecznej.

Przeprowadzenie procesu rewitalizacji centrum jest możliwe dzięki ustawie uchwalonej jesienią ubiegłego roku. Daje ona samorządom konkretne możliwości do działania. Zanim jednak samorząd podejmie odpowiednie kroki, a jednym z nich jest przyjęcie przez Radę Miejską Obszaru Rewitalizacji Miasta Leszna, konieczne było wysłuchanie opinii mieszkańców.

Wśród pytań, jakie padły podczas spotkania, pojawiły się m.in. głosy w sprawie sposobu pozyskiwania pieniędzy na działania rewitalizacyjne. Część środków pochodzić mogłaby z funduszy europejskich, ale znacznie ważniejszy wydaje się dostęp do nisko oprocentowanych pożyczek. Jedna z mieszkanek pytała o uwzględnienie w obszarze rewitalizacji dwóch dyskotek w centrum miasta, których klienci dewastują mienie, zwłaszcza w Śródmieściu.

Pod specjalną pieczą mogłyby się znaleźć tereny po dawnych młynach i przy ul. Królowej Jadwigi, gdzie miała powstać galeria handlowa. Przepisy dają możliwość ustanowienia tzw. specjalnej strefy rewitalizacji, która rozluźnia procedury przetargowe czy przyznaje gminie prawo wywłaszczenia nieruchomości na cele publiczne.

Były też pytania dotyczące prawa pierwokupu przez miasto nieruchomości na terenie rewitalizacji. Pojawiły się wątpliwości co do stawek, jakie można uzyskać za sprzedaż obiektów miastu. Jedna z osób biorących udział w konsultacjach za przykład podała Łódź, gdzie maksymalne ceny oraz wysokość dzierżaw zostały ustalone uchwałą radnych. Wiceprezydent Adam Mytych zapewnił, że ten przypadek zostanie sprawdzony i że Leszno nie chciałoby powielać takich wzorców. Sztuczne regulowanie kwestii finansowych nie prowadzi bowiem do niczego dobrego.

Uspokojono mieszkańców, że prawo pierwokupu występuje tylko w przypadku zamiaru zbycia przez właściciela nieruchomości potencjalnemiu kupującemu. Miasto kupuje wtedy nieruchomości po cenie, jaką ustalił właściciel z wcześniej wskazanym kupującym. Podczas konsultacji wypłynęła także sprawa zdegradowanych budynków byłej Fabryki Pomp przy ul. Narutowicza, znajdujących się w prywatnych rękach. Dla takich obiektów w ramach rewitalizacji również przewidywane są mechanizmy prawne.

Autor: (luk)