Co zrobić, żeby miejskie autobusy jeździły krótszymi trasami?

Dodano 2017-10-10 14:42:52 Transport publiczny Leszna wymaga przemodelowania, by przejazd autobusem z punktu A do punktu B nie trwał na przykład godzinę. Skrócenie czasu przejazdu być może będzie zachętą dla kierowców do przesiadania się z samochodów do autobusów. W tym celu należy uprościć przebieg tras.

- System transportowy wpływa na jakość życia w mieście. Rozwiązania, które są lub zostaną wprowadzone będą miały odbicie w procesie rozwoju i rewitalizacji śródmieścia - tłumaczył Maciej Kubiak, architekt miejski.

Leszno ma 11 linii autobusowych, ale ich przebieg odbija się niekorzystnie na czasie przejazdu. Dlatego trasy muszą być uproszczone między centrum a pozostałymi terenami. Jeśli to się stanie, być może w autobusach przybędzie pasażerów, a będą to kierowcy, którzy zrezygnują z jazdy samochodem na rzecz podróży komunikacją miejską. Takie stwierdzenia padły na konsultacjach w sprawie transportu publicznego.

- Naszym celem nie jest wykluczenie ruchu samochodowego, ale tylko jego ograniczenie. W perspektywie spowoduje to oszczędności w tworzeniu infrastruktury parkingowej - przekonywał M. Kubiak.

Na spotkanie w ratuszu przyszło kilkunastu mieszkańców. Dowiedzieli się, że w planach jest utworzenie kilku węzłów przesiadkowych, najważniejszy byłby między dworcem PKP a dawnymi młynami. Dla pasażerów znaczenie ma czas dojścia do przystanku. W jak największej liczbie, powinien być skrócony. Ponadto zmiany w przebiegu linii autobusowych spowodują, że większa część Śródmieścia zostanie objęta komunikacją miejską.

- Staramy się dopasować ofertę do potrzeb pasażerów wprowadzając korekty do rozkładu jazdy. Chcemy też poprawić komfort jazdy wprowadzając nowy tabor czyli autobusy elektryczne - mówił Jacek Domagała, dyrektor MZK.

- Zmiany, o których mówimy muszą być wdrażane spokojnie i bez chaosu - podkreślał prezydent Łukasz Borowiak.

W trakcie konsultacji mieszkańcy poruszyli kilka tematów.

- Czy nie ma planów likwidacji biletów papierowych i czy nie zmniejszy się liczba punktów ich sprzedaży? - pytała jedna z uczestniczek spotkania.

- Takie bilety nadal będą obowiązywały, ale mieszkańcy mogą również korzystać z Leszczyńskiej Karty Miejskiej oraz z aplikacji, która umożliwia kupno biletu korzystając z telefonu komórkowego - odpowiadał dyrektor J. Domagała. - W Lesznie jest ponad czterdzieści punktów sprzedaży biletów. To zostanie utrzymane. Dodatkowo, w przyszłym roku autobusy zostaną wyposażone w 26 biletomatów. Kupno biletu, także ulgowego, możliwe będzie za gotówkę (wyłącznie bilon) lub korzystając z karty płatniczej. Jeśli biletomat będzie nieczynny, wówczas pasażer kupi bilet u kierowcy. Cena będzie taka sama jak w biletomacie.

Obecnie bilety u kierowcy są droższe niż w punktach sprzedaży.

Uruchomienie biletomatów poprawi jakość usług MZK.

- Gdy kierowcy zajmują się sprzedażą biletów wydłuża to czas przejazdu autobusów, a dla nas ważna jest punktualność - podkreślał J. Domagała.

W ratuszu padło pytanie dlaczego w autobusach nie można kupić biletów ulgowych?

- Autobus nie jest punktem sprzedaży. Kupno biletu u kierowcy powinno być okazjonalne, doraźne - tłumaczył dyrektor MZK.

Skoro tak, czy dwie osoby, którym przysługuje przejazd ulgowy mogą skorzystać z jednego całego biletu? Nie jest to możliwe.

Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę na problem dostosowania kursów do potrzeb uczniów Szkoły Podstawowej numer 5. Dotyczy to tych dzieci, które kończą lekcje po godzinie 14. Autobusy odjeżdżają na kilka minut przed końcem ich lekcji.

- Zostało to już poprawione - poinformował dyrektor MZK.

Mieszkanka Zaborowa zgłosiła problem linii numer 8. Podróżują nią osoby starsze i schorowane, które chciałyby dojechać do szpitala i pobliskich przychodni oraz poradni.

J. Domagała przypomniał, że celem zmian ma być skrócenie czasu przejazdu autobusów, a nie wydłużanie tras o kolejne punktu. Wyjaśniał, że można się przesiąść do innego autobusu.

- Tyle żeby czas oczekiwania na kolejny autobus nie trwał 20 czy 30 minut. Transport publiczny jest dla ludzi, a szpital jest miejscem publicznym - odpowiedziała na to klientka MZK.

- Do szpitala dojeżdżają trzy linie autobusowe numer 2, 6 i 10, są co 20 minut - tłumaczył dyrektor.

W trakcie konsultacji padło pytanie czy jest możliwe wprowadzenie ulgowych przejazdów dla II grupy inwalidzkiej? To pytanie zadała przedstawicielka Polskiego Związku Głuchych w Lesznie, która powołała się na przykłady innych miast, gdzie taką możliwość stworzono.

- Będziemy to analizować - zadeklarował prezydent Ł. Borowiak.

Było także pytanie o dowóz pracowników z Leszna do firmy Winkhaus Polska w Rydzynie.

- Dlaczego miasto ma przejmować ciężar dowozu? Rozmawiałem na ten temat z firmą z Rydzyny, ale nie była zainteresowana naszą ofertą - dodał J. Domagała.

Padła także prośba do kierowców autobusów komunikacji miejskiej, by podjeżdżali bliżej chodników. Ułatwi to wsiadanie osobom starszym i osobom z wózkami dziecięcymi.

- Nie wszystkie przystanki są wyposażone w nowoczesne perony, które umożliwiają taki dojazd, a ponadto w trzech naszych autobusach drzwi otwierają się na zewnątrz i w tym przypadku należy zachować większą odległość przy dojeździe do peronu - wyjaśnił dyrektor MZK.

Fot.E.Baldys

Autor: jrs